serek z pomarańczą
cream cheese with orange
Zeszłoroczne wyglądały tak - link + krajanka. W tym roku piekłam trochę wcześniej, bo znajomi chcieli ciasteczka w ostatni dzień na uczelni, więc ciasteczka musiały się pojawić ;) Wszyscy stwierdzili, że są lepsze od tych, które robią ich mamy, więc podbudowana jestem maksymalnie. Warto było posiedzieć dwie godziny z babcinymi przepisami nad piekarnikiem i lukrem. Jeszcze makowce i sernik w poniedziałek. Produkcja hurtowa ;)
Kalorie spalone na opanowanej wczoraj przez wydział ekonomii lodową taflę.
A dzisiaj II Bieg po moczkę i makówki w Stanowicach. Świetnie było, śniegu napadało, a całość ukoronowana została medalem z piernika, domową śląską moczką i makówkami. Ale o tym jutro :)
zaraz idę piec pierniczki z mamą, a raczej będę jej pomagała w dekorowaniu :p
OdpowiedzUsuńzazdroszczę śniegu u mnie nie ma go ani trochę :<
Takie pierniczki muszą być pyszne ! A ja do tej pory nie umiem jeździć na łyżwach :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam lodowiska! :)
OdpowiedzUsuńa ciasteczka wyglądają przepysznie. :)
pięknie wyglądają te ciastka, chyba poszperam w przepisach i tez coś jutro upiekę z mamą i siostrą ;)
OdpowiedzUsuńKalorie spalone, to najważniejsze!...
OdpowiedzUsuńNie.
Usuńno pewnie :) ja to bym spać nie poszła jakbym nie spaliła tyle ile zjadłam :D
UsuńStanowice pozdrawiają!! :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJej, kocham Twoje wpisy za pozytywność <3
OdpowiedzUsuńśliczne ciasteczka! I w sumie fajnie, że coś innego niż pierniczki.
OdpowiedzUsuńJa właśnie odpoczywam po wypieku moich. ;)
Ciacha pysznie wyglądają! Ja swoje pierniczki muszę jeszcze 'tylko' udekorować :)
OdpowiedzUsuńCzekam na jutrzejszą relację :)
Cudownie widzieć takie uśmiechy na twarzach! Co prawda w moim mieście też jest lodowisko, ale jakoś nie mam odwagi się na nie wybrać ;)
OdpowiedzUsuńDomowa piekarnia - to lubię!
Ja w tym roku też wyjątkowo szalałam, ale cala przyjemność po mojej stronie :)
OdpowiedzUsuńPyszne :) U mnie produkcja też odbyła się wczoraj :D
OdpowiedzUsuń