Strony

.589.

Lubicie oglądać stare zdjęcia? U mnie, zważając na mnożące się albumy, dziwną odpowiedzią byłoby "nie". Wystarczy pojedyncze zerknięcie do jednego z nich, by w mig na stole wylądował cały stos z kolorowymi okładkami. Salon przyciąga domowników gromkim śmiechem, wystarczy pobieżne: "co oglądacie?" i już znajduję się na miękkiej kanapie. Takie popołudnia nie mogą zdarzać się często, bo utraciłyby swoją magię i klimat. Wczoraj to ja niechcący stałam się sprawcą całego zajścia . Skupiłam się na poszukiwaniu na fotografiach przyjaciół, dawnych i tych, którzy zostali na stałe. Przeglądanie uwiecznionych tych najodleglejszych czasowo chwil zawsze zajmuje mi najwięcej czasu.
Przede wszystkim znalazłam małą dziewczynkę, z burzą maleńkich loczków i przesadzonym uśmiechem. Do siódmego roku życia chłopczyca niemożliwa, zawsze z zadrapanymi kolanami, wybierająca wspinanie się po drzewach w towarzystwie chłopców, budowanie kryjówek i łapanie żab.

Chwila, teraz też mam zadrapane kolana. Ja się chyba w ogóle nie zmieniam.

Maleńka dziewczynka z loczkami o niebieskich końcówkach ubiera ulubione trampki, wskakuje na rower i pędzi do maleńkich obowiązków. Ciekawe, czy gdyby ktoś kiedyś nakarmił ją owsianką, zjadłaby z takim apetytem jak dzisiaj.


owsianka* z mlekiem sojowym, bananami, borówkami i cynamonem, zielona herbata
oatmeal* with soy milk, bananas, blueberries and cinnamon, green tea

* + quinoa i kasza jaglana
* + quinoa and millet


Nie satysfakcjonuje mnie ani codzienne 12km marszu podczas serfowania w internecie, ani motywowanie znajomych do sportu podczas siedzenia w fotelu czy wykładowym krześle. Jesień, piękna jesień woła mnie w teren, a wizja kolejnej próby nakłania do założenia biegowych butów. Kciuki poproszę, wasze zawsze pomagają :)

.588.

 pełnoziarniste gofry z twarożkiem i granatem
wholemeal waffles with quark and pomegranate

.587.



pancakes na zsiadłym mleku z jabłkiem, masłem i syropem klonowym
sour milk pancakes with apple, butter and maple syrup

.586. o niebieskich włosach

musli, płatki, migdały i żurawina z jabłkiem i mlekiem, kawa
careals, almond and dried cranberries with apple and milk, coffee

I mnie dopadły poranne egipskie ciemności w zastępstwie porannych inspiracji.

















Gdy zamiast nauki na ważny sprawdzian, wybierasz 3-godzinne siedzenie u fryzjera (razem z czekaniem, żeby nie było), podaję Ci dłoń. W wyniku tego w szkole test i tak bardzo udany, więc strachu nie ma. W wyniku tego nadprogramowa rowerowa podróż do miasta w poszukiwaniu odpowiedniej farby. Przekonuję się, że potrzebuję tych pokonywanych kilometrów niemal jak powietrza, jeszcze trochę i zwariuję nie biegając...
Na głowie trochę zmian już miałam, biorąc pod uwagę różne odsłony moich włosów. Zaczęło się od kompletnie później żałowanego ścięcia się na krótko. Potem stopniowe odrastanie, rozjaśniane pasemka, kilka razy brąz i powrót do naturalnego koloru. Może się kiedyś pochwalę zdjęciami poszczególnych etapów. Przy okazji jednak widoczna byłaby na nich nie tylko metamorfoza ze strony fryzury. O innych aspektach wyglądu było tu już jednak tyle, że pewnie niejeden ma dość. Ja mam dość ;) 
Tymczasem jesień, którą jestem w stanie polubić tylko i wyłącznie ze względu na jabłka, cukinię i moje urodziny.