Strony

Vegan podróże małe i duże.



Wegański marmurkowy chlebek bananowy z tego przepisu: yummly (dodałam orzechów, migdałów i rodzynek do ciemnej masy), wafle ryżowe, banany, migdały i żelazo z witaminą B12. Dojdą jeszcze kanapki z razowego chleba z pomidorem.
Zwarta i gotowa na Woodstock :D

.1216. kasza jaglana z wiśniowym sosem

Kasza jaglana z mielonym siemieniem lnianym, bananem, orzechami włoskimi i wiśniami.
Millet with ground flaxseeds, banana, walnuts and cherries.

Następne śniadanie pojawi się w przyszłą niedzielę. Woodstock mnie czeka i urlop internetowy :D Bye!

.1215. puszyste malinowe pancakes

Mimo wszystko nie ma chyba lepszego zapachu rano niż aromat smażonych właśnie pancakes.
Puszyste pełnoziarniste pancakes z malinami.
Fluffy vegan raspberry pancakes.

Placki zrobiłam z: tego przepisu, dodałam tylko po kilka malin na wierzch zanim obróciłam placki na drugą stronę. Mimo, że bez jajek i maślanki, to chyba jeszcze nigdy nie jadłam pancakes tak puszystych, delikatnych i tak pysznych. Więc bierzcie i róbcie, ja będę je często powtarzać :D

.1214. śniadaniowa kasza jaglana

Kasza jaglana z bananami, migdałami, chia, masłem orzechowym i syropem klonowym.
Millet with bananas, almonds, chia, peanut butter and maple syrup.

.1213.


Chleb ziarnisty z awokado, sokiem z cytryny, pieprzem, kapustą pekińską i pomidorem / masłem orzechowym i bananem. Zielony koktajl: jarmuż, banan, mango, bio super morning, mleko sojowe.
Grain bread with avocado, lemon juice, black pepper, chinese cabbage and tomato / peanut butter and banana. Green smoothie: kale, banana, mango, bio super morning, soy milk. 

.1212. wegańskie naleśniki z bananowym nadzieniem z tofu

Pełnoziarniste naleśniki z nadzieniem z tofu (naturalne tofu zmiksowane z bananem, niewielkim dodatkiem mleka sojowego, soku z cytryny i stewią), suszoną żurawiną i brzoskwinią.
Wholemeal crepes with tofu filling (natural tofu blended with banana, lemon juice, soy milk and stevia), dried cranberries and peach.

.1211.

Owsianka z budyniem, bananem, borówkami, kokosem i awokado. Wyciskany sok pomarańczowy.
Oatmeal with custard powder, banana, blueberries, shredded coconut and avocado. Orange juice.


Zachęcam do polubienia mojego nowego wegańskiego bloga Pietruchy na fanpage: vegepietruchy. Będą nieśniadaniowe przepisy oraz relacje z wyjazdów i sportowych planów!

Jak przez mgłę, czyli droga na Śnieżkę.





Wybierając górskie szlaki w kierunku Śnieżki, zdecydowaliśmy się na przejście jednego dnia z Karpacza do Schroniska Samotnia położonego nad jeziorem i powrót tą samą drogą. Któregoś z następnych dni, mieliśmy już wspiąć się na samą Śnieżkę. Pogoda była jednak kapryśna - lało jak z cebra, codziennie w innej części dnia.
Dwudniowe oczekiwanie, ze zwiedzaniem Karpacza przy okazji, pozwoliło mi na zaoszczędzenie odrobiny czasu na bieganie. O tak, zdecydowanie kocham górskie biegi najbardziej na świecie. Nawet idąc szlakiem w towarzystwie rodziców i brata, nie wytrzymywałam i czasami przetruchtałam kawałek. Widząc ludzi startujących dwunastego lipca w Biegu na Śnieżkę, okropnie żałowałam, że nie dowiedziałam się wcześniej o tych zawodach by móc się przygotować i wziąć udział. Coś jednak się zmieniło: Pojechałam zniechęcona do biegania przez powtarzające się od jakiegoś czasu porażki, kryzysy, kontuzje. Męczyłam się w nim sama ze sobą, a wróciłam znowu z uśmiechem zakładając treningowe buty i lecąc w nieznane. Nie wiem czy to zasługa przeczytanej na wakacjach "Ukrytej siły" Richa Rolla czy tych górskich treningów. Może to po prostu była idealna motywacyjna kombinacja :)

Po dwukrotnym odłożeniu dłuższej wędrówki, postanowiliśmy wjechać wyciągiem do połowy trasy, a resztę przespacerować. Już w połowie jazdy przydały się przeciwdeszczowe ciepłe kurtki. Na górze, mimo ochrony, przemoczeni już do suchej nitki, wypiliśmy ciepłą herbatę i ruszyliśmy dalej.


Jak przez mgłę. I nie, nie chodzi tu wcale o moją krótkotrwałą pamięć ani nawet o poślizg, z jakim ten wpis powstaje. Mowa tu o najprawdziwszej mgle, gęstej jak mleko, sunącej delikatnie w górskich dolinach, wciskającej się w każdy zakamarek skały, ścieżki, drzewa i ukradkiem kręcącej moje włosy. Na górze nie było widać nic, w mgle znikała osoba idąca kilkanaście metrów przed nami, wyłaniały się z niej tylko kolejne kamienie i kontury drogi po której stąpaliśmy. Biało, biało wszędzie. Zdołowani mało owocną wyprawą, weszliśmy na samą górę, na planszach ze zdjęciami zobaczyliśmy jaki rzeczywiście jest widok w dół i zaczęliśmy schodzić czerwonym szlakiem w kierunku Karpacza. Czerwony szlak jest najbardziej stromą trasą na Śnieżkę i chyba też z najlepszymi widokami. Wraz ze ostrożnym schodzeniem, mgła ustępowała albo przesuwała się lekko, odsłaniając skalne wodospady i drzewa wyglądające jakby zostały właśnie wyjęte z horroru. Hm, to naprawdę warto zobaczyć i to koniecznie przy takiej pogodzie! Koniec długiej wędrówki zwieńczony został słońcem wychodzącym zza chmur i obiadem w pobliskiej restauracji :)

Do Karpacza wrócę kiedyś, żeby wbiec na Śnieżkę! Serce jak zwykle zostawiam w górach.

.1210. czekoladowa owsianka

Owsianka czekoladowa (środek: chia, siemię lniane i jagody goji) z bananem, śliwkami i chipsami bananowymi.
Chocolate oatmeal with chia, flaxseeds, goji berries, banana, plums and banana chips. 

.1209. wegańskie bananowe gofry

Owsiane bananowe gofry z masłem orzechowym, sezamem i smażoną nektarynką. Zielony smoothie.
Oatmeal banana waffles with peanut butter, sesame and fried nectarines. Green smoothie.

.1208.

Owsianka z bananem, brzoskwinią, siemieniem lnianym, migdałami, rodzynkami i masłem orzechowym.
Oatmeal with banana, peach, flaxseeds, almonds, raisins and peanut butter.

.1207. quinoa z bananem i nasionami

Quinoa z bananem, cynamonem, syropem klonowym i nasionami: makiem, sezamem, słonecznikiem i pestkami dyni.
Quinoa with banana, cinnamon, maple syrup and seeds: poppy, sesame, sunflower, pumpkin.


Zachęcam do polubienia mojego nowego wegańskiego bloga Pietruchy na fanpage: vegepietruchy. Będą częste nieśniadaniowe przepisy oraz relacje z wyjazdów i sportowych planów!

Szybka i gęsta, pomidorowa zupa z fasolą i cukinią.

Nagle klimat z potraw typowo rozgrzewających zrobił się typowo chłodnikowy i chyba nikomu nawet przez myśl nie przeszło ugotowanie pikantnej fasolowej zupy. Ja się jednak wyłamuję. W górach aktywnie wypoczęłam, ale też cierpiałam z tęsknoty za moją kuchnią i potrawami do granic możliwości wypakowanych warzywami. Toteż po powrocie najpierw rzuciłam się na koktajle, które piję teraz 2 razy dziennie, a następnie na makaron z soczewicą i tą zupę. Zupę, choć równie dobrze można by nazwać ją rzadkim gulaszem. To szybkie i mega sycące danie przygotowuję już od tak dawna, że nie jestem w stanie powiedzieć, w jakiej kombinacji pojawiło się u mnie najpierw. Zawsze są pomidory, zawsze jest fasola, a reszta to kwestia tego, co akurat znajdę w lodówce. Nie raz była tu więc dynia, marchew, wszelkiego rodzaju papryki, kukurydza, a nawet brukselka czy szpinak. Podobnie jeśli chodzi o dzisiaj dodane ziemniaki - nierzadko dodaję tu makaron (wtedy przygotowanie jest jeszcze szybsze), ryż, quinoa albo dowolną kaszę.


Składniki:
. 1/2 średniej cebuli
. 2 ząbki czosnku
. 1 pokrojony ziemniak
. 1 puszka krojonych pomidorów (zamiast tego można użyć kilku świeżych pomidorów pokrojonych w drobną kostkę lub przecieru pomidorowego z butelki)
. 1 duży pomidor
. 1/2 białej papryki
. 1/2 średniej cukinii
. garść kukurydzy
. 1 puszka czerwonej fasoli, odsączonej z zalewy
. sól, pieprz, ostra papryka w proszku, ulubione suszone zioła

Sposób wykonania:
W garnku rozgrzać 1-2 łyżki oliwy, dodać posiekaną cebulę, czosnek i ziemniaki. Mieszać od czasu do czasu by warzywa się nie przypaliły. Po chwili dodać pomidory i pokrojoną w kostkę paprykę. Całość gotować pod przykryciem, aż ziemniaki będą miękkie. Dorzucić cukinię, kukurydzę, przyprawy i gotować jeszcze 3-4 minuty. Na samym końcu całość wymieszać z fasolą i w razie potrzeby jeszcze doprawić.
Z podanych składników wychodzą dwie porcje - dwie 500ml miski takie jak na zdjęciu. Smacznego! :)

.1206. dajcie mi śniadanie na tarasie każdego dnia

Chleb pełnoziarnisty, parówki sojowe i sałatka: ogórek, pomidory, posiekana cebula, oliwa z oliwek, pieprz.
Wholemeal bread, soy sausages and salad: cucumber, tomatoes, chopped onion, olive oil, black pepper.

.1205.

Razowa kasza manna na waniliowym mleku sojowym z arbuzem, brzoskwiniami, orzechami włoskimi i syropem daktylowym.

Wegańska cukiernia: Bezjajeczne i bezmleczne drożdżówki z truskawkami i wiśniami.

O sukcesie bądź porażce moich wypieków zawsze decyduje prędkość ich znikania z kuchennego blatu. Mam w domu nie lada kulinarnych krytyków, którzy jednocześnie są miłośnikami talerzy pełnych mięsa i tłustych serów. Czasami ciężko sprostać takim wymogom jeśli samemu eksperymentuje się z zieleniną, strączkami oraz toną owoców i orzechów. Tu też, gdy z powodów zdrowotnych musiałam zrezygnować z nabiału, myślałam, że definitywnie zakończył się mój okres dzielenia się z rodziną swoimi wypiekami (oczywiście z jednoczesnym próbowaniem swojego końcowego efektu). Okazało się, że nie taki diabeł straszny, bo wtedy upiekłam TE drożdżówki. Wystarczyła jedna doba by nie zostało po nich ani okruszka. Gdy po fakcie mama dowiedziała się, że są wegańskie, ze zdziwieniem w oczach, stwierdziła, że smakują identycznie jak te babcine, na maśle. No to moje ego urosło do takich rozmiarów, że aż potrzebuje osobnej strony na facebooku ;) Misja spełniona, wszyscy zadowoleni, pieczcie i jedzcie!




Składniki:
. 75g oleju (po wielu próbach robienia tego ciasta stwierdzam, że najlepiej wychodzi, gdy połowa lub 3/4 dodanego do niego oleju to olej kokosowy)
. 250g mleka sojowego lub migdałowego
. 25g świeżych drożdży
. szczypta soli
. łyżeczka ekstraktu z wanilii (dodaję domowy ekstrakt, który przygotowuję zalewając wódką przekrojone na pół laski wanilii i odstawiając na 2-3 miesiące, potrząsając buteleczką co kilka dni, ale spokojnie można dodać kilka kropel sztucznego aromatu lub zupełnie pominąć ten składnik)
. 80g cukru
. 500g mąki pszennej lub orkiszowej

.truskawki i wiśnie (po ok. 2 szklanki), dżem truskawkowy (opcjonalnie) i cukier

Sposób wykonania:
Mąkę przesiać do dużej misy. Dodać pokruszone drożdże, mleko, olej, cukier, sól i wanilię. Dokładnie wyrobić ciasto, po czym przykryć misę ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na pół godziny. Po tym czasie ponownie zarobić ciasto rękami i odstawić na kolejne 30 minut.
Po wyrośnięciu rozwałkować na duży prostokąt. Placek posmarować niewielką ilością dżemu truskawkowego, po czym na całej jego szerokości ułożyć pokrojone truskawki i wydrylowane wiśnie. Nadziane już ciasto zwinąć w ciasny rulon i pokroić w plastry, układając każdy z nich poziomo, na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec w temperaturze 180°C przez około 15-20 minut. Po wyjęciu z piekarnika każdą drożdżówkę delikatnie posypać cukrem i ostudzić na kratce (ale jak wiadomo drożdżowe ciasto najlepiej podkradać na ciepło ;)). Smacznego!