Strony

Precle.

Bo kto nie lubi długich poranków...
Thegraciouspantry.
Mąka.
Drożdże.
Zapach.

Pełnoziarniste precle /13 sztuk*/
1 opakowanie drożdży instant lub 25g świeżych
3 łyżki miodu
1 1/2 szklanki letniej wody
4 1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki oleju

 
1 jajko
nasiona/przeprawy do posypania

Wody i miód wymieszać w misce, aż miód się rozpuści. Dodać drożdże, krótko wymieszać i odstawić do spienienia.
W dużej misce, wymieszać mąkę i sól. Dodaj olej i spienione drożdże i wymieszać drewnianą łyżką, aż masa stanie się gęsta. 


Zagnieść ręcznie przez około 10 minut. Na początku ciasto będzie bardzo lepkie, ale po ugniataniu przez około 3-4 minut, stanie się gładkie. Jeżeli ciasto nadal będzie się kleić się do rąk, dodać 1 łyżkę mąki więcej. Wyrobić dobrze.
Teraz na pergaminie możesz kształtować swoje ciasto. Formować wałki ciasta o ok. 1,5cm średnicy i około 35-36cm długości.


Kiedy już wszystkie precle będą gotowe, należy przykryć arkusze ręcznikiem i zostawić do podwojenia objętości (30-50 minut).
Po tym czasie rozgrzać piekarnik do 220°C.
Teraz można posmarować precle jajkiem, posypać nasionami i piec przez 15-18 minut na złoty kolor.
Pozostawić do ostygnięcia i jeść :)


*Z tej ilości składników zrobiłam 8 dużych precli. Wartości dla 13:

.332.

mandarynki, ciepły pełnoziarnisty precel z masłem, jajecznica z kremowym serkiem i koperkiem, pomidorki koktajlowe
tangerines, warm whole wheat pretzel with butter, scrambled eggs with cream cheese and dill, cheery tomatoes
Z jajek od domowych kur (znaczy, nie moich, ale z wolnego wybiegu, z mojej wsi ;) powstaje najlepsza jajecznicą na świecie, niezależnie od dodatków. Smakuje dzieciństwem, porannym spacerem do kurnika i poszukiwaniami jaj na trawiastej łące. Pachnie kuchnią w starym domu i chrupiącą skórką ciepłego chleba. Dzisiaj po domu rozniósł się zapach świeżych bajgli...
a jajecznica pierwszy raz z serkiem, delikatna, podpatrzona u Marty i do powtórzenia.
Tym sposobem śniadanie przeciągnęło się do 9:30. Kocham ferie.

.331. moje kuchenne szafki

 owsianka z mlekiem sojowym, budyniem waniliowym, jabłkiem, suszonymi morelami i pestkami dyni
 oatmeal with soy milk, vanilla pudding, apple, dried apricots and pumpkin seeds


Śniadaniowcy! Pochwalicie się zapasami? Smarowidła zbierane przez kolejne miesiące, płatki kupowane po jednej paczuszce (wszystko, żeby nie doprowadzić rodziców do bankructwa ;)). Kto by się spodziewał, że będzie tego aż tyle. Pomijam mąki, których widoczne dna opakowań, wołają o spacer do sklepu. Nieobecny jest też akurat klonowy syrop, a nierafinowany cukier trzcinowy spokojnie spoczywa na półce z makaronami i ryżem. Reszta uporządkowana, obfotografowana i żal byłoby nie pokazać. Tym bardziej, że sama uwielbiam podglądać czyjeś żywieniowe zakupy. Jeśli chodzi o jedzenie, jestem okropnie wścibska, najchętniej wpadłabym i poszperała u was. Może u kogoś obudzę dzisiejszym postem potrzebę podzielenia się zawartością szafek? Zainspirowała mnie jedna dziewczyna z licznych ostatnio blogów o zdrowym odżywianiu, pokazująca na filmie zawartość swojej lodówki. Gdyby ktoś znał adres, to prosiłabym o podesłanie. Ja pamiętam tylko, że ćwiczyła jogę, smarowała kanapki czekoladowym masłem orzechowym i smażyła bananowe pancakes...
O owsiankowym miksie pisałam na moim makaronirodzynka. Za każdym razem skład tej mieszanki jest inny, na wczoraj przygotowany składa się
2 1/2 szkl. płatków owsianych
1 szkl. innych płatków (jęczmienne, żytnie, orkiszowe,...)
1 szkl. różnych otrąb i zarodków przennych
1 szkl.:
po czubatej łyżce kaszy manny i mielonego siemienia
po dwie łyżki poppingu z amarantusa, siemienia w ziarnach, płatków ryżowych i płatków jaglanych.
Wystarczy zalać mlekiem i ugotować.

.330.

 pełnoziarniste pancakes z jagodami, kremowym serkiem i masłem słonecznikowym, zielona herbata
whole wheat blueberry pancakes, cream cheese and sunflower butter, green tea
Pancakes przygotowałam z 1/2 tego< przepisu. Na maślance, z wymieszanej mąki pełnoziarnistej, otrąb pszennych i mielonego siemienia, bez ubijania białka, bo nie chciałam obudzić domowników.
I prepared pancakes with 1/2 this< recipe. With buttermilk, wholemeal flour mixed with wheat bran and ground flaxseed, without whipping the egg white, because I didn't want to wake the household.

Wraz z napływem chęci na zrobienie miliona rzeczy niepotrzebnych, powprowadzałam do systemu Endomondo prawie wszystko, co ćwiczyłam od sierpnia. Czyli w ruch poszedł stary, dobry notatnik i mapy google. Co mi dało te przepisywanie? Nie wiem, ale jakoś nie śpieszno mi do czytania "Lalki" i "Potopu". Mam ferie, szkoła idzie w zapomnienie, myślę o wyjeździe, a rano smażę placki.

Na zdrowie! Zupa z soczewicą i makaronem.


Znalazłam pyszną, rozgrzewającą zupę z ukochanymi strączkami i szczerze nielubianym selerem naciowym. Tak, to chyba jedyne warzywo, którego nie znoszę. Dlatego zupa ingredientsinc zmieniona została ze względu na potrzeby własne i zawartość lodówki. Przy okazji odkryłam, że surowa pietruszka smakuje wyśmienicie i chyba stanie się moim zamiennikiem zabieranych do szkoły marchewek. Chrup chrup pomiędzy lekcją, a pudełkiem drugiego śniadania.


Zdrowa zupa z soczewicą
1 łyżka oliwy z oliwek
1 średnia cebula
2 marchewki, obrane i pokrojone
1 korzeń pietruszki, obrany i pokrojony

spora garść ulubionych kiełków (opcjonalnie)
2 ząbki czosnku, posiekane
sól i świeżo zmielony czarny pieprz
1 puszka krojonych pomidorów
1 1/4 szklanki soczewicy
11 szklanek bulionu z kurczaka lub warzywnego
4 gałązki tymianku (można zastąpić suszonym)
1 szklanka suchego makaronu kolanka

 
W dużym garnku rozgrzać olej. Dodać cebulę, marchew i pietruszkę. Dodać czosnek, sól i pieprz i smażyć, aż wszystkie warzywa będą miękkie, około 5 do 8 minut. Dodać pomidory i kiełki. Trzymać na wolnym ogniu, aż soki zdążą odparować, mieszając od czasu do czasu, około 8 minut. Dodać soczewicę i wymieszać. Wlać bulion (używając bulionu warzywnego, otrzymamy danie wegańskie)  i wrzucić tymianek. Doprowadzić do wrzenia na dużym ogniu. Przykryć i dusić, aż soczewica zmięknie, około 25 minut.
Gotową zupę wymieszać z surowym makaronem. Gotować makaron zmięknie, około 8 minut.

.329.

musli z bananem, cynamonem i mlekiem sojowym, kawa ricore z waniliowym mlekiem sojowym
muesli with banana, cinnamon and soy milk, chicory coffee with vanilla soy milk

"Oto jedna z nich, patrzcie, jak przedziera się między powozami i przechodzącymi. Ma jedno ucho, drugie oberwały psy w zaciętej walce na placu, gdzie okazała nadzwyczajne męstwo. Szanowna ta świnia postępuje zupełnie tak, jak przystoi na dorzecznego człowieka z liczby tych, co żyją tak zwanym traktierskim życiem. Co rano w pewnej godzinie wychodzi z domu, wędruje po mieście, je, co się trafi, a wieczorem akuratnie staje przed bramą swego domu. Jest niedbałą, leniwą, wysoko ceni swą niepodległość, nienawidzi wszelkiego przymusu i jak z równą obchodzi się z każdą inną świnią".
Henryk Sienkiewicz

Bonusowy cały dzień ;) Miałam nie wrzucać, ale jest, na prośbę Julki:
Wystarczy kliknąć, żeby powiększyć.

.328.

Przeżyłam ten tydzień, ostatnie minuty sprawdzianu z angielskiego, błyskawiczną, z mojej strony w 100% improwizowaną kartkówkę, PO z bandażowaniem i pół geografii spędzonej na załatwianiu zwolnienia dla całej klasy (zwycięstwo!). W związku z ostatnim jest pierwsza, a ja siedzę sobie w domu i cieszę początkiem dwutygodniowego lenistwa. O tak, w końcu Śląsk ma ferie...
Z powodu wielu próśb z waszej strony co chwilę dotyczących podania jadłospisu, postanowiłam, że czasami wrzucę swój dzień (jak wczoraj). Jeśli oczywiście będę posiadała zdjęcia, chęci i coś godnego przedstawienia ;) Dlatego dodałam etykietę "cały dzień", którą dołączyłam po prawej stronie bloga do ostatnio wpisanych: treningu, playlisty, zdjęć i cytatów. Wydaje mi się jednak, że nie będzie ona używana przeze mnie tak często jak inne, bo mimo wszystko rzadko ograniczam się do tego, co na talerzu i często podjadam. A może właśnie dzięki zdjęciom uda mi się to zmienić? Zainteresowanym z brakiem pomysłów polecam peasandcrayons, gdzie organizowana jest cotygodniowa akcja "What I Ate Wednesday?"(Co zjadłam w środę?) z menu dołączanymi przez dziesiątki blogów. Swoją drogą w krótkim czasie, z niewiadomych powodów stałam się osobą poza etatowo oceniającą jadłospisy. Drogą mailową i choć jestem przeciwna takiemu czysto teoretycznemu podejściu do posiłków, to może zacznijcie pisać w komentarzach? Wtedy będziecie mogły podglądać siebie wzajemnie i przy tym czegoś nauczyć. Po raz kolejny zaznaczam jednak, że najlepszym rozwiązaniem jest nie nauka żywieniowej teorii i schematów, ale słuchanie swojego organizmu. To na prawdę najmądrzejszy z możliwych doradców i warto w końcu w niego uwierzyć.


pełnoziarnista babka marchewkowa z kremowym serkiem i orzechami, jabłko, kawa ricore w waniliowym mlekiem sojowym
whole wheat bundt carrot cake with cream cheese frosting and walnuts, apple, ricore coffee with vanilla soy milk

.327.

makaron z twarożkiem, brązowym cukrem, cynamonem i stopionym masłem, kiwi
pasta with quark, brown sugar, cinnamon and melted butter, kiwi
Am mniam.

Pieczona kolacja. Brukselka z jabłkami i chrupiącym boczkiem.

Co zjeść na zimową kolację? Dylemat może się pojawić gdy dość ma się już tostów, jajek czy nawet gęstych, rozgrzewających zup. Dlatego ostatnio zakochałam się w pieczonych warzywach. Obojętnie jakich i obojętnie z czym. Dzisiaj jednak połączenie nieprzypadkowe, bo znalezione na blog.keyingredient i całkowicie zaplanowane. Czytaj: nie otworzyłam lodówki w celu znalezienia nadających się składników i w toku improwizacji tak po prostu nie wrzuciłam ich do pieca. Danie jak najbardziej udane i z pewnością jeszcze nieraz zagości na moim stole. Na pewno świetnie sprawdzi się też jako dodatek do dania głównego. Boczek jem tylko w chrupkiej postaci, więc raczej rzadko, a tu smakuje świetnie. Gorąco więc polecam i zachęcam do piekarnikowych eksperymentów zimową porą.

 
Brukselka pieczona z jabłkami i boczkiem /1-2 porcje/
2 plastry wędzonego boczku
450g brukselki
1 duże jabłko
1 łyżka oliwy z oliwek
1/2 łyżki syropu klonowego
1 łyżeczka octu jabłkowego
sól i pieprz


Piekarnik rozgrzać do 220°C.
Boczek ułożyć na nieprzywierającej patelni. Piec na średnim ogniu, będzie chrupki (ok. 5-6 minut), w połowie obracając. Przenieść boczek na ręcznik papierowy.
W dużej misce, połączyć połówki brukselki, posiekane jabłko, oliwę z oliwek, syrop klonowy i ocet jabłkowy. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Wrzucić mieszankę na blaszkę do pieczenia.
Piec do chrupkości brukselki ijabłka będą miękkie, około 20 minut. Przed podaniem posypać rozdrobnionym boczkiem.


Całość:

.326.

 gryczane pancakes z powidłami śliwkowymi i migdałami, kawa ricore z waniliowym mlekiem sojowym
buckwheat pancakes with plum jam and almonds, chicory coffee with vanilla soy milk

.325.

owsianka z mlekiem sojowym, dynią, jabłkiem, przyprawą do dyni, masłem orzechowym i musli
 oatmeal with soy milk, pumpkin, apple, pumpkin pie spice, peanut butter and muesli
Za waszą radą zarejestrowałam się też na endomondo ;)

.324.

owsianka z mlekiem sojowym, jogurtem, bananem, malinami, cynamonem i płatkami migdałów
oatmeal with soy milk, yogurt, banana, raspberries, cinnamon and silvered almonds

"Poranne inspiracje" hmmm nie sądzę by nazwa ta była w jakikolwiek sposób jednoznaczna czy wyłącznie śniadaniowa. Jak dorosnę chcę zostać informatykiem (tak przynajmniej sądzę w tym momencie), więc postanowiłam jakoś się przydać. Dzisiaj przybliżę wam godną polecenia stronę (i żeby już od początku było jasne: nie zapłacono mi za jej reklamę ;)). Dla tych którzy biegają, jeżdżą na rowerze czy po prostu czasem wyjdą na spacer. Dla każdego, kto tak jak ja lubi liczbowe dane. Chociażby dystans, puki jeszcze cierpię na brak sportbandu... Dobra wiem, wiem, jak się uprę na coś to jestem nie do zniesienia.
Zacznę od tego, że długo szukałam w internecie map lub programu z możliwością rysowania swoich tras i poznania ich długości. W zeszłym roku męczyłam się używając zumi.pl. Wpisywałam po kolei nazwy ulic i pobieżnie liczyłam pokonane metry. Jak się teraz okazało różnica tamtych wykazów w odniesieniu do rzeczywistości wynosiła +- 200m. W sumie nie dużo, jednak nieźle trzeba było się napracować w czasie obliczeń. Przejdźmy do rzeczy: Na nikerunning można swobodnie rysować swoje ulubione trasy, zachować je tylko dla siebie lub utworzyć dla szerszej publiczności. Znaczne ułatwienie, więc zaczynamy! (wystarczy kliknąć na poniższe zdjęcia, żeby je powiększyć)

1. Zarejestruj i zaloguj się na stronie nikerunning.nike.com

2. W panelu po lewej stronie wybierz zakładkę "Mapy"

3. Znajdź swoje miasto, możliwe, że blisko ciebie ktoś już wyznaczył swoje trasy. Tak czy siak ty stwórz swoje ulubione. Moje nowe ścieżki powstają podczas biegu "gdzie nogi poniosą", polecam więc rozejrzeć się po znajomej okolicy i pobawić w małego odkrywcę. Zdziwisz się, jak wiele jest jeszcze do zobaczenia.

4. Na dole mapy wybierz opcję "Satelita", pozwoli ci to zobaczyć więcej niż tylko główne drogi większych miast.

5. Czas przejść do rysowania swojej drogi. Kliknij "Utwórz" w prawym górnym rogu, przybliż lub oddal obraz w zależności od potrzeb i rysuj palcem po mapie.
Żeby dowolnie tworzyć trasę, zaznacz opcję "Przestań śledzić drogę". Teraz wybierz początek biegu i punktowo rysuj jak chcesz.

6. Jeśli skończyłeś, nazwij trasę, określ czy ma być prywatna czy publiczna i zapisz w swoich ulubionych.
Teraz wystarczy ruszyć w teren (najlepiej z nike+, żeby potem móc odznaczyć swoją aktywność na stronie, ale to tylko taka moja nieznaczna aluzja, chyba do samej siebie...) lub, tak jak ja, włączyć bieżnię i marzyć o ciepłych, wiosennych dniach ;)

.323.

Łzy szczęścia to najdroższa i najsłodsza z nocnych słodyczy.
Dzisiaj tylko uśmiech :D


 jajko na miękko, tosty z masłem, solą i rzodkiewkami / z masłem orzechowym i bananem, kawa ricore z waniliowym mlekiem sojowym
 soft-boiled egg, toast with butter, salt and radishes / peanut butter and banana, chicory coffee with vanilla soy milk

Moja aktualna treningowa lista odtwarzania:
(wolne, rozciąganie, losowe odtwarzanie)
My current workout playlist, continued:

Brownie. Awokado na czekoladowo.

Może w końcu upiekę tradycyjne brownie, jednak jak na razie tkwię w fascynacji tymi, które mogą okazać się kontrowersyjne. Pierwsze było z cukinią, tym razem pierwsze skrzypce i jedyne źródło tłuszczy stanowił owoc awokado. Po dzisiejszym szanse na szybkie pojawienie się tu choćby tego z przepisu Nigelli spadły jeszcze bardziej. Przepis znalazłam na thesimplelens i polecam absolutnie wszystkim fanom czekolady. Owoc jest tu zupełnie niewyczuwalny, czuć za to cudowną, kakaową głębię. Mogłabym siąść z jeszcze ciepłą blaszką i zjeść całe palcami, brudząc się przy tym niemiłosiernie. Uprzedzam więc, jeśli spróbujecie, po następnym zakupie awokado, może nie trafić na kanapki tylko do tego cuda.
Nie miałam akurat syropu klonowego, bo niestety kolejną buteleczkę zużyłam do pancakes i owsianek ;) Zamiast niego dałam 1 łyżeczkę miodu i ciasto jak dla mnie było idealnie słodkie. Tyle, że ja kocham gorzką czekoladę nawet solo, dla niektórych więc jej gorycz może dominować tu za bardzo. Wtedy polecam dodać syrop i wszyscy będą zadowoleni.


Brownie z awokado /forma o śr. 25cm, 10 porcji/
1 awokado, wypestkowane
3/4 szklanki gorzkiego kakao w proszku
2 szklanki mąki
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
1/3 szklanki syropu klonowego (patrz wstęp)
1 i 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

1 i 1/2 szklanki wody
3/4 szklanki posiekanej gorzkiej czekolady lub groszków czekoladowych 

 

Piekarnik rozgrzać do 180ºC.
Awokado rozgnieść lub zmiksować. Połączyć z mokrymi składnikami (syropem, ekstraktem i wodą).
Przesiać razem suche składniki (kakao w proszku, mąkę, cukier, proszek do pieczenia).
Stopniowo dodawać suche do mokrych, za każdym razem mieszając. Dorzucić czekoladę, a następnie wlać ciasto do wysmarowanej formy (22-23 cm kwadratowe).
Piec przez 35-45 minut. Po wyjęciu z piekarnika odstawić na 20 minut, potem można ze smakiem zajadać :)


.322.

Dziękuję za propozycje piosenek. Jutro podrzucę jeszcze jedną listę utworów, może komuś się przydadzą. Dzisiaj za to droga ze szkoły, czyli śnieg, który ostatnio nie oszczędza, a nawet powiedziałabym, że mam go dość. Wyjątkowo, w drodze tylko ja i aparat. W sumie jak dawniej, bo nigdy nie przeszkadzało mi to towarzystwo i uciekałam do niego w każdej wolnej chwili. Wyjątkowo też przeszłam przystanek dalej, w stronę lasu. Może to nie był zbyt dobry pomysł, do domu wróciłam cała mokra od topiących się, ogromnych, białych płatów. Ale przynajmniej zrobiłam zdjęcia.
Teraz rozpustne śniadanie i lecę na basen, na miasto, na bieżnię, do babci. Przepis na brownie, z resztą z dodatkiem awokado, zamieszczę dzisiaj na makaronie. Uzbrójcie się więc w cierpliwość, bo wracam dopiero wieczorem. Też dzisiaj czekam, ale na coś znacznie ważniejszego niż dodany przepis czy nawet cały ich milion. Czekam, z nadzieją zastępującą pewność i pewnością zastępującą nadzieję. Czekam z przygotowaną w pogotowiu formułką dobrej nowiny, wystarczy kliknąć "wyślij". No kliknij rzesz w końcu...!


zdrowe brownie, starta marchewka i jabłko z rodzynkami, kawa ricore z waniliowym mlekiem sojowym
healthy brownie, grated carrot and apple with raisins, chicory coffee with vanilla soy milk
ps. Widzicie te dziury w drodze  na ostatnim zdjęciu? Chodzę tym chodnikiem codziennie już 8 lat, a one zamiast zmniejszać, cały czas się powiększają. Hmm. Wyobraźcie sobie ulewę w ponury dzień. Idziecie sobie spokojnie chodnikiem z parasolem w dłoni oraz radością, że jesteście w miarę susi i zaraz zjecie w domu pyszny, ciepły posiłek. Wtedy z przeciwnej strony nadjeżdża ciężarówka lub tir... No cóż, zostaje refleks lub sam obiad.